Bake&Sweet -11-12/2019

2019/09-10 (107-108) 1 1 P OMY S Ł NA B I Z N E S Tradycyjne, wigilijne Od blisko dwóch lat na łamach naszego pisma prezentujemy różne pieczywa i wyroby cukiernicze, które zostały wpisane na. Na zakończenie tego przeglądu przyjrzyjmy się kilku lokalnym wyrobom związanym z tradycją bożonarodzeniową. N a Liście Produktów Tradycyjnych prowadzonej przez Mi- nisterstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, co rusz pojawiają się nowe produkty piekarsko-cukiernicze, których korzenie niekiedy sięgają zamierzchłych czasów. Ale też nie brakuje znacznie młodszych receptur mających zaledwie 30-, 40-lat. Niektóre z nich to wypieki charakterystyczne dla okresu świąt bożonarodzenio- wych, które tradycyjnie pojawiały się (i gdzieniegdzie wciąż poja- wiają) na wigilijnych stołach. Kołocz śląski jest dobrze znany nie tylko w województwie opol- skim. Pulchne ciasto drożdżowe na spodzie, a na nim masa makowa, serowa lub jabłkowa, zaś na samej górze krucha posypka. Trady- cyjną wersją kołocza jest też wypiek bez jakiegokolwiek nadzienia. To staropolskie ciasto obrzędowe, które onegdaj pojawiało się nie tylko na wigilijnych i wielkanocnych, ale też na weselnych stołach, w swojej pierwotnej postaci przetrwało do dziś jedynie na Górnym Śląsku. Warto wiedzieć, że pierwsze zapiski odnośnie tego ciasta pochodzą sprzed trzech wieków. Chociaż obecnie kołocz stracił nie- co na znaczeniu, gdyż jadany jest już nie tylko od święta, to nadal mocno związany jest z tradycją tego regionu kraju. Mimo iż zamiast klasycznych nadzień coraz powszechniej pojawiają się śliwkowe lub brzoskwiniowe, a ciasto na co dzień można kupić niemal we wszyst- kich śląskich cukierniach i piekarniach. Przypomnijmy, że staraniem stowarzyszenia KonsorcjumProdu- centów Kołocza Śląskiego wyrób ten został zarejestrowany przez Komisję Europejską jako Chronione Oznaczenie Geograficzne. „Drożdżowe bułeczki z makowym nadzieniem, ułożone war- stwami w salaterce i posypane startym piernikiem” - tak MRiRW na swoich stronach poświęconych produktom tradycyjnym opisuje Śliszki – wigilijną potrawę z województwa opolskiego. „Ciasto na- sączone, wilgotne, ale nie mokre, miękkie, śliskie, rozpływające się w ustach. W dotyku lekko klejące. Słodkie z wyraźnie wyczuwalnym smakiem maku, masła i piernika. Wszystkie aromaty i smaki wza- jemnie się przenikają, wydobywając delikatnie korzenny smak pier- nika” – czytamy dalej. Co prawda, pod nazwą śliszki na Górnym Śląska znane są także kluski, ale na wspomnianą ministerialną listę wpisano tylko makowe bułeczki, które nota bene wyparte zostały przez podobne wyroby, ale o łatwiejszej i mniej pracochłonnej produkcji, bazujące m.in. na gotowych masach makowych. Również z opolskiej tradycji cukierniczo-kulinarnej wywodzą się Anyżki. Są to suche, twarde, niewielkie jasnokremowe ciastecz- ka lśniące od lukru, którym się je pokrywa. Spośród pozornie podob- nych wyrobów cukierniczych wyróżnia je szczególny smak i aromat anyżu. Sposób przygotowania tych ciasteczek nie jest skompliko- wany. Wystarczy ubić pianę z białek jaj, dodać do niej cukier puder, utłuczony w moździerzu anyż oraz odpowiednią ilość mąki. Po wy- mieszaniu masy nakłada się ją na blachę w formie małych paluszków. Pieczenie trwa zaledwie kwadrans. Jak czytamy na stronie www. minrol.gov.pl „dawniej przygotowanie ciastek anyżkowych zajmo- wało dużo więcej czasu z powodu dokładnego wymieszania jajek z cukrem drewnianą łyżką kręcąc zawsze w jedną stronę. Trwało to zazwyczaj około 1 godziny”. Swoją drogą, anyż jest obecnie bardzo rzadko używany w cu- kiernictwie. Może warto na nowo odkryć jego właściwości i znaleźć znacznie szersze zastosowanie niż tylko ciasteczek rodem z Opolsz- czyzny? Ponad 170-letnią tradycją mogą się poszczycić słynne Pier- niki szczecińskie – zarówno te z polewa czekoladową, jak też Kołocz śląski wraz z innymi wyrobami z Chronionym Oznaczeniem Geograficznym, co roku promowany jest na targach Eurogastro. Fot. B&S

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz